We wtorek 26 października 2021 r. odbyła się konferencja w ramach projektu „Akademia Rzepaku”. Organizatorami spotkania byli firma Rapool Polska oraz portal www.akademiarzepaku.pl. Partnerami spotkania były firmy BASF Polska oraz Compo Expert Polska. Producenci rzepaku uczestniczący w spotkaniu mieli okazję wysłuchać zaproszonych ekspertów i partnerów, którzy kompleksowo omówili zagadnienia dotyczące uprawy rzepaku. Tematem spotkania była bieżąca sytuacja na rynku rzepaku, ochrona i nawożenie.
Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość rzepaku ozimego
Artur Kozera z Rapool Polska rozpoczął prezentację od informacji dotyczących rynku rzepaku. Tę roślinę uprawia się na całym świecie, łączna powierzchnia jej uprawy w Europie to ok. 7 mln. ha. W Polsce natomiast w 2021 r. areał uprawy rzepaku – jak podaje GUS – wynosi ponad 980 tys. ha; według danych ARiMR powierzchnia uprawy rzepaku to 976 tys. ha; natomiast według CropRadar – przekracza 1 mln ha. Powierzchnia uprawy rzepaku w Polsce w sezonie 2020/2021 utrzymała się na podobnym poziomie jak w poprzednim, co daje nam trzecie miejsce w Europie, po Francji i Niemcach. Zbiory rzepaku w Polsce w 2021 r. są szacowane na 3,2 mln t, tj. około 2% więcej niż w poprzednim roku. Średnie plony rzepaku w Polsce w 2021 r. wynosiły 32,2 dt/ha. Według danych ARiMR największy areał uprawy rzepaku jest w województwach: dolnośląskim (124 tys. ha), lubelskim (123,6 tys. ha), zachodniopomorskim (94,8 tys. ha), warmińsko-mazurskim (91,7 tys. ha), wielkopolskim (90,6 tys. ha) oraz kujawsko-pomorskim (88,2 tys. ha). W sezonie 2021/2022 szacowana powierzchnia zasiewów rzepaku w Europie to ok. 8,1 mln ha, w tym Francja, Niemcy, Ukraina i Polska po ok. 1 mln. ha. Prognoza produkcji światowej rzepaku i canoli to ok. 73 mln. t, w tym w Europie 16, 7 mln. t. Na zakończenie prezentacji Artur Kozera omówił główne wyzwania w hodowli rzepaku, zmierzające do uzyskania odmian, które będą mogły sprostać obecnym wymaganiom rynku. Prelegent zwrócił szczególną uwagę na efektywność wykorzystania azotu. Ten pierwiastek i jego wpływ na plon od wielu sezonów jest tematem badań hodowlanych prowadzonych w Rapool. Głównym kryterium selekcji jest poszukiwanie takich komponentów do krzyżowania, aby uzyskać odmiany, które w optymalny sposób wykorzystają każdą jednostkę zastosowanego azotu. O wysokiej efektywności tego pierwiastka świadczą badania prowadzone z nowymi odmianami mieszańcowymi, w których w porównaniu do średniej, nowe mieszańce wykazywały od 10 do 15% wyższe plony, niezależnie od tego, czy były nawożone stosowaną w praktyce dawką (około 160 kg N) czy 60% dawki podstawowej. Artur Kozera zwrócił uwagę na odmianę TEMPTATION F1, która w badaniach plonowała najwyżej. Zwłaszcza na niskim poziomie nawożenia N, gdzie uzyskała 10% wyższy plon w porównaniu ze średnią. Prelegent podkreślił również, że cel jaki postawiła sobie hodowla, czyli poszukiwanie odporności na choroby grzybowe (Phoma), wirusowe (TuYV) oraz silny i głęboki system korzeniowy odgrywają kluczową rolę w procesie podnoszenia efektowności wykorzystania azotu. Nowe odmiany mieszańcowe z hodowli RAPOOL dają możliwość wyboru między standardowym nawożeniem N a niskonakładowym, przy czym nie ma z tego tytułu strat w ilości plonu. Jeżeli zmniejszymy nawożenie N w związku z ograniczeniami prawnymi lub środowiskowymi, nie narażamy się na straty związane z obniżeniem rentowności uprawy.
Bieżąca sytuacja na plantacjach rzepaku oraz możliwości ochrony w dobie „Zielonego Ładu”
Temat aktualnej sytuacji na plantacjach rzepaku w kontekście występujących na nich chorób omówił dr Jakub Danielewicz z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu. Prelegent zwrócił uwagę na główne problemy tego okresu, które mogą istotnie przyczynić się do generowania kolejnych. W bieżącym sezonie na plantacjach rzepaku występowały trudności z powodu sytuacji pogodowej w niektórych regionach, np. zaskorupienie gleby czy nierównomierne wschody roślin. Dr Danielewicz podkreślił, że pomimo to w wielu rejonach Wielkopolski warunki do rozwoju rzepaku były poprawne. Występujące obecnie opady pozytywnie wpływają na rozwój roślin rzepaku, a ilość dostępnej wody będzie miała wpływ na dalszy ich rozwój. Podsumowując, prelegent stwierdził, że sytuacja na plantacjach rzepaku generalnie jest dobra, ale zaczynają pojawiać się pierwsze objawy chorób, takich jak: sucha zgnilizna kapustnych, wirus żółtaczki rzepy, czerń krzyżowa oraz biała plamistość liści. Wskazując na przyczyny ich występowania, dr Danielewicz wymienił m.in. uproszczenia płodozmianowe, nadmierne zagęszczenie łanu, wrażliwość odmiany czy zachwaszczenie. W kontekście chorób przenoszonych z materiałem siewnym ekspert apelował do rolników, aby kupowali kwalifikowany materiał siewny, a nie wysiewali własnego, który może być źródłem grzybów chorobotwórczych, toksyn oraz alergenów i będzie słabiej kiełkował. W dalszej części prezentacji dr Danielewicz zwrócił również uwagę na możliwości ochrony rzepaku w dobie „Zielonego Ładu”. Jak wszyscy wiedzą, Komisja Europejska 20 maja 2020 r. przyjęła w ramach Europejskiego Zielonego Ładu strategie mające na celu ograniczenie ilości stosowanych środków ochrony roślin oraz ochronę bioróżnorodności. Jak podkreślał ekspert, obecna sytuacja na rynku środków ochrony roślin nie jest dobra. Skutki wycofania substancji czynnych, a tym samym mniejszy asortyment środków ochrony roślin mogą być bardzo znaczące dla produkcji rzepaku. Bez skutecznej ochrony plony będą niższe i gorszej jakości. Prelegent podkreślał, ze liczba substancji czynnych ulega redukcji w krajach UE. Na mocy rozporządzeń KE wycofano lub zaproponowano do usunięcia następujące substancje czynne fungicydów: chlorotalonil, tiofanat metylowy, mankozeb, epoksykonazol, fenpropimorf, propikonazol, pikoksystrobinę, tiuram i inne. Obecnie najwięcej wycofanych substancji czynnych dotyczy insektycydów, a szczególnie neonikotynoidów, chlotianidyny, imidachloprydu, tiametoksamu, tiachloprydu. Jak podaje dr Danielewicz, wycofanie 10 substancji czynnych to usunięcie z rynku ponad 100 środków ochrony roślin. Zdaniem prelegenta wycofanie zapraw nasiennych spowodowało ośmiokrotne zwiększenie chemizacji oraz zwiększyło koszty produkcji. Obecnie do stosowania w rzepaku ozimym mamy 2 zaprawy fungicydowe i 3 zaprawy insektycydowe, a w rzepaku jarym – 6 zapraw.
W prezentacji dr Danielewicz przedstawił zestawienie dostępnych substancji czynnych na dzień 26 października 2021 r. z uwzględnieniem terminów ich ważności, przy czym terminy te mogą się zmienić.
Na przykładzie najważniejszych chorób rzepaku prelegent zaprezentował zestawienie substancji czynnych, które są zarejestrowane i były dostępne w 2021 r., oraz tych, które pozostaną po negatywnej ocenie proponowanych do zastąpienia substancji.
Ochrona rzepaku
Nieodłącznym tematem związanym z ochroną roślin jest skuteczne zwalczanie chwastów, szkodników i chorób oraz zapobieganie ich występowaniu. Temu zagadnieniu było poświęcone wystąpienie dr. Pawła Kazikowskiego z firmy BASF. Do jesiennej ochrony fungicydowej ekspert zalecał stosowanie preparatu Caryx, który jest fungicydem o działaniu regulatora wzrostu. Zastosowany w odpowiednich dawkach i terminach chroni rośliny przed chorobami – suchą zgnilizną i czernią krzyżowych, jak również reguluje pokrój rzepaku, przygotowując go do okresu zimowego. Dr Paweł Kazikowski przypominał, że zastosowane jesienią nawożenie NPK powinno zostać wykorzystane do budowy silnego systemu korzeniowego i szyjki korzeniowej zamiast budowy nadmiernej masy liściowej z wysoko wyniesioną szyjką korzeniową, ponieważ może to później spowodować wymarznięcie roślin. Ekspert polecał zastosowanie środka Caryx w fazie od 4 do 6 liści, co wpłynie na zmianę pokroju roślin, pobudzenie systemu korzeniowego, wytworzenie zwartej rozety liści oraz zahamowanie wzrostu łodygi, co w efekcie poprawi zimotrwałość roślin rzepaku i zwiększy plon nasion. Prelegent podkreślał, że tegoroczny przebieg pogody w czasie siewu rzepaku oraz opóźnienia zbioru zbóż spowodowały, że stan plantacji rzepaków (często opóźnione terminy siewu, jak również przesiewy) jest bardzo zróżnicowany. Na przełomie września i października bardzo często obserwowaliśmy duże zróżnicowanie w fazach rozwojowych rzepaku na wielu plantacjach (część roślin była w fazie 4–6 liści, a część w fazie 1–2 liści albo rośliny rzepaku dopiero wschodziły). Dr Paweł Kazikowski w przypadku nierównomiernych wschodów rzepaku zalecał zastosowanie środka Caryx w dawkach dzielonych. Pierwszą dawkę 0,5–0,7 l/ha w fazie 3 do 5 liści rzepaku i po 7–10 dniach kolejne 0,5 l/ha. Ekspert zwrócił uwagę, że Caryx dzięki swojej formulacji i zawartości substancji czynnych może być stosowany już w temperaturze od 5°C. W takiej sytuacji Caryx jest szczególnie polecany ponieważ jest preparatem o specjalnie przygotowanej formulacji, która zapewnia szybkie (w ciągu 2 min) rozprzestrzenianie się i pokrywanie blaszki liściowej. Przypomniał również, że właściwości gotowej formulacji (działanie w niższych temperaturach, szybkość wchłaniania, działanie fungicydowe i regulatorowe) nie zależą wyłącznie od charakteru samych substancji, ale od jakości formulacji, która w środku Caryx jest specjalnie opracowana. Podsumowując, dr Paweł Kazikowski podkreślił, że Caryx zastosowany w odpowiednich dawkach i terminach chroni przed chorobami oraz reguluje pokrój rzepaku, przygotowując go do spoczynku zimowego, i nawet w warunkach nierównomiernych wschodów jest bezpieczny dla roślin rzepaku.
Jesienne nawożenie rzepaku
Technologię nawożenia rzepaku omówił Robert Danek – przedstawiciel firmy Compo Expert Polska. Prelegent podkreślił, że rzepak jest jedną z najbardziej wymagających roślin uprawnych. Ma duże potrzeby w odniesieniu do gleby oraz nawożenia. Wynika to z tego, że budowa fundamentu plonu następuje już jesienią. Zastosowanie właśnie wtedy odpowiednich dawek składników pokarmowych umożliwia roślinie wytworzenie silnej, dobrze zbudowanej rozety oraz głębokiego systemu korzeniowego. Jest też warunkiem dobrego przezimowania. Jeszcze przed zimą, na starcie wegetacji, należy zapewnić rzepakowi odpowiedni poziom makro- i mikroskładników. Jednym z polecanych przez prelegenta produktów do nawożenia rzepaku jest NovaTec. Jest to kompleksowy nawóz NPK z inhibitorem nitryfikacji DMPP (3,4-dimetylo-pirazolfosforan). Inhibitor nitryfikacji zmniejsza wypłukiwanie N i zwiększa wydajność tego pierwiastka. W trakcie fazy aktywnej DMPP (4–10 tygodni, w zależności od temperatury, rodzaju gleby i jej wilgotności) następuje opóźnienie przemiany amonu w azotan. W wyniku tego dostępność N jest dalej dostosowywana do wymagań roślin i zwiększa się wydajność jego stosowania. Kolejnym polecanym produktem jest NovaTec One, który jest inhibitorem nitryfikacji przygotowanym do aplikacji doglebowej w połączeniu z płynnymi nawozami azotowymi np. RSM lub do oprysku gleby roztworem z wodą przed aplikacją nawozów azotowych granulowanych lub po niej. NovaTec One wyhamowuje proces nitryfikacji, oddziałując na aktywność bakterii z rodzaju Nitrosomonas odpowiedzialnych za proces przekształcenia azotu z formy amonowej w formę azotanową na okres od 4 do 12 tygodni. Długość działania uzależniona jest od warunków glebowych – aktywności biologicznej gleby, jej temperatury i wilgotności. Pozwala to na stałą, długą podaż azotu w formie amonowej, dzięki czemu rośliny mają zapewnione optymalne odżywienie tym pierwiastkiem. NovaTec One pozwala na zmniejszenie liczby aplikacji nawozów azotowych, które z reguły dla optymalnego wykorzystania oraz minimalizowania strat były aplikowane w dawkach dzielonych. DMPP poprzez utrzymanie formy amonowej azotu pozwala także na dużo lepszy rozwój systemu korzeniowego nawożonych roślin oraz poprawę przyswajalności składników odżywczych, głównie fosforu i mikroelementów. NovaTec One wpływa również na ochronę środowiska – mniej azotanów w wodach gruntowych, mniejsza emisja N w formie gazowej. Innymi produktami polecanymi przez przedstawiciela firmy jest NovaTec 26 – granulowany nawóz azotowy N26% z siarką [+13% S], z inhibitorem nitryfikacji DMPP; Basfoliar Kelp P-Max – płynny nawóz NP o wysokiej zawartości biostymulującego wyciągu z alg morskich Ecklonia maxima, bogatych w naturalne fitohormony, głównie auksyny, cytokininy i gibereliny, które mają pozytywny wpływ na wzrost systemu korzeniowego oraz zwiększają odporność roślin na stres. Na zakończenie prezentacji prelegent omówił produkty z gamy Nutrimix, w tym Nutribor – wysoko skoncentrowany wieloskładnikowy nawóz borowy z dodatkiem N, Mg i S, oraz Nutribor Fluid SL – płynny nawóz zawierający mikroelement, z dużą zawartością boru, a także z mikroelementami: manganem, molibdenem i cynkiem.