AktualnościNawożeniePolecane

Ocena bieżącej kondycji roślin i przygotowanie stanowiska do nowego sezonu

Podczas tegorocznej Akademii Rzepaku, która odbyła się 14 maja w Godurowie, prof. Witold Szczepaniak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podzielił się z rolnikami i specjalistami cennymi obserwacjami dotyczącymi aktualnej kondycji plantacji rzepaku oraz przygotowania stanowisk pod nowy sezon. Ekspert skoncentrował się na praktycznych aspektach nawożenia azotowego, elastycznym dostosowaniu działań do zmiennych warunków pogodowych oraz znaczeniu odpowiedniego przygotowania gleby już jesienią. Poruszył kluczowe kwestie, które mogą znacząco wpłynąć na efektywność uprawy i końcowe plony, zwłaszcza w kontekście coraz bardziej nieprzewidywalnego klimatu i wymagań prawnych.

Ocena bieżącej kondycji roślin

Prof. Witold Szczepaniak dokonał oceny bieżącej kondycji plantacji rzepaku w Godurowie. Ekspert pozytywnie ocenił stan plantacji demonstracyjnej – zauważył, że prezentuje się ona znacznie lepiej niż wiele innych w Wielkopolsce i całej Polsce. Główne czynniki, które wpłynęły na dobrą kondycję roślin, to przede wszystkim odpowiednie uwilgotnienie gleby (ok. 50 mm opadów w ostatnich tygodniach) oraz brak silnych przymrozków, które w innych rejonach spowodowały duże uszkodzenia łodyg i łuszczyn. Zdaniem profesora nawet przy widocznych pęknięciach łodyg, jeśli nie dojdzie do ich złamania, roślina jest w stanie funkcjonować – dzięki zachowanym wiązkom przewodzącym umieszczonym przy zewnętrznej stronie łodygi. Dodał też, że obecność dobrze wykształconych łuszczyn świadczy o sprawnym transporcie wody i składników pokarmowych, co daje nadzieję na dobry plon.

Azot na zieloną łuszczynę – kiedy warto, a kiedy szkodzi?”

Prof. Witold Szczepaniak podczas swojego wystąpienia na Akademii Rzepaku zwrócił szczególną uwagę na bardzo dobrą kondycję liści w ocenianej plantacji – większość z nich nadal pozostaje intensywnie zielona, co jest wyraźnym sygnałem prawidłowego odżywienia roślin. W porównaniu do lat poprzednich, gdy często obserwowano żółknięcie i masowe zrzucanie liści już na początku kwitnienia, tegoroczna sytuacja jest wyjątkowo korzystna. Odnosząc się do praktyki nawożenia azotem na tzw. „zieloną łuszczynę”, profesor wyjaśnił, że taki zabieg jest wskazany wyłącznie wtedy, gdy występują widoczne objawy niedoborów składników pokarmowych, na przykład masowe zrzucanie liści dolnych. Celem nawożenia azotem na tym etapie jest wydłużenie okresu nalewania nasion, poprawa masy tysiąca nasion oraz ograniczenie ich redukcji. Szacuje się, że odpowiednio przeprowadzony zabieg może zwiększyć plon o 200 do 400 kg na hektar, co odpowiada dodatkowym 10–12% zbioru. Ekspert stanowczo przestrzegał jednak przed rutynowym stosowaniem azotu na zieloną łuszczynę, zwłaszcza gdy rośliny są dobrze odżywione, liście pozostają zielone, a gleba jest sucha. W warunkach niedoboru wilgoci dodatkowe nawożenie azotem może wywołać efekt odwrotny do zamierzonego – pogłębić stres wodny, skrócić okres nalewania nasion, a w konsekwencji obniżyć plon. W swoich słowach profesor obrazowo podsumował to ryzyko stwierdzeniem, że „można wylać dziecko z kąpielą”, czyli zamiast pomóc – zaszkodzić. Zdaniem profesora Szczepaniaka nawożenie azotem na zieloną łuszczynę ma sens tylko wtedy, gdy istnieją wyraźne przesłanki do jego wykonania – objawy niedoboru azotu oraz odpowiednia wilgotność gleby. W przeciwnym wypadku warto zrezygnować z tego zabiegu i pozwolić roślinom spokojnie zakończyć cykl rozwojowy.

Termin i strategia nawożenia azotowego

W kontekście stosowania azotu prof. Szczepaniak zwrócił uwagę na kryteria prawne oraz termiczne dotyczące rozpoczęcia wiosennego nawożenia. Wiosenne nawożenie azotem to kluczowy element agrotechniki uprawy rzepaku, jednak terminy i metody aplikacji powinny być dostosowane do lokalnych warunków pogodowych, a nie jedynie sztywno do kalendarza. Jednym z istotnych spostrzeżeń eksperta była różnica w terminach rozpoczęcia wiosennego nawożenia azotem między powiatami. W jednym z omawianych regionów wiosenna dawka została zastosowana dopiero 5 marca, co nie wynikało z zaniedbania, lecz z braku tzw. minimum termicznego – czyli pięciu kolejnych dni ze średnią dobową temperaturą co najmniej 3°C. Tymczasem w sąsiednim powiecie kościańskim nawożenie mogło się rozpocząć już na początku lutego. To pokazuje, jak duże znaczenie mają lokalne warunki klimatyczne i termiczne w praktyce rolniczej. W praktyce oznacza to, że w różnych regionach Polski nawożenie azotowe można było zaczynać w różnych terminach – na przykład w niektórych powiatach już w lutym, a w innych dopiero na początku marca. Niezależnie od daty, ważne jest, by gleba była odpowiednio wilgotna, co jest niezbędne do prawidłowego przemieszczania i wykorzystania azotu.

Znaczenie opadów i wilgotności gleby

Kluczową rolę w efektywności nawożenia odgrywa dostępność wody. Profesor Szczepaniak zwraca uwagę, że samo rozsypanie nawozu azotowego na powierzchnię gleby nie gwarantuje jego efektywnego wykorzystania. Azot w formie azotanowej jest bardzo ruchliwy i wymaga odpowiedniej ilości wody, aby przemieścić się w głąb gleby do strefy korzeniowej. Szacuje się, że do przesunięcia azotu o 1 cm potrzeba około 3 mm opadu. Aby dotarł on na głębokość 15–20 cm, potrzebne są co najmniej 60–80 mm deszczu. W sezonie 2024 w wielu regionach wystąpiły okresy długotrwałej suszy, które ograniczyły efektywność wiosennego nawożenia, co jest argumentem za zastosowaniem części nawożenia azotowego w okresie późnojesiennym, gdy gleba jest wilgotniejsza i straty azotu mniejsze. Dlatego ważne jest planowanie nawożenia w oparciu o prognozy pogody i realne warunki glebowe.

Jesienne nawożenie azotem – strategiczna inwestycja w plon

W obliczu coraz bardziej nieprzewidywalnych warunków pogodowych i ograniczeń prawnych dotyczących stosowania nawozów, rolnicy powinni rozważyć przesunięcie części nawożenia azotowego na późną jesień. Zastosowanie mocznika z inhibitorem ureazy pozwala na wolniejsze uwalnianie azotu, ograniczając jego straty przez ulatnianie amoniaku i wymywanie. Dzięki temu azot pozostaje dłużej w glebie w formie dostępnej dla roślin, co jest szczególnie ważne podczas ciepłych jesieni i wilgotnych zim. Nawożenie jesienne daje też roślinom szansę na lepszy start wegetacji wiosennej, ale nie zwalnia z konieczności uzupełnienia azotu na wiosnę. To właśnie w tym okresie budowany jest potencjał plonotwórczy roślin poprzez odpowiednie zabiegi agrotechniczne i racjonalne nawożenie. Rośliny dobrze przygotowane do zimy – z silnym systemem korzeniowym i zwartą rozetą – lepiej znoszą stresy zimowe, szybciej ruszają wiosną i skuteczniej wykorzystują składniki pokarmowe.

Wczesne wiosenne nawożenie azotem – klucz do efektywnego wykorzystania składnika

Profesor podkreślił, że zakończenie nawożenia azotowego na wiosnę najpóźniej na około miesiąc przed rozpoczęciem kwitnienia rzepaku jest kluczowe dla efektywnego wykorzystania azotu przez rośliny. Przykłady z ostatnich lat pokazują, że stosowanie drugiej dawki azotu na początku kwitnienia lub później jest już za późne, co obniża plon i zwiększa ryzyko strat azotu do środowiska. W tym kontekście istotna jest szybka reakcja na przebieg pogody, bo nawet kilka dni bez przymrozków powoduje gwałtowny rozwój i kwitnienie roślin. Opóźnione nawożenie, zwłaszcza drugiej dawki azotu stosowanej zbyt blisko kwitnienia (a takie przypadki – jak wskazał prof. Witold Szczepaniak – miały miejsce nawet na początku kwitnienia), może okazać się nie tylko nieefektywne, ale wręcz szkodliwe. W tej fazie system korzeniowy i cała fizjologia rośliny skupiają się już na rozwoju generatywnym, a nie na gromadzeniu biomasy. W efekcie dostarczony późno azot nie zostaje odpowiednio wykorzystany, co ogranicza jego wpływ na plon, a zwiększa ryzyko strat do środowiska. Dodatkowym argumentem za wczesnym nawożeniem są obserwowane od kilku lat okresy suszy wiosennej. Nawet jeśli azot zostanie wysiany w terminie, jego skuteczność zależy w dużej mierze od warunków wilgotnościowych gleby. Jeżeli nie wystąpią opady, które umożliwią przemieszczanie się składnika do strefy korzeniowej, azot może pozostać niedostępny dla roślin, a jego efektywność będzie znacznie ograniczona.

Na zakończenie prof. Witold Szczepaniak zwrócił uwagę, że skuteczna strategia nawożenia azotem wymaga elastyczności, dobrej obserwacji plantacji i gotowości do szybkiego reagowania. Jesień to fundament sukcesu, ale nie gwarancja – ostateczny wynik zależy od warunków pogodowych i właściwego zarządzania wiosną. W dobie coraz większej zmienności pogodowej warto rozważać wcześniejsze, nawet późnojesienne strategie nawożenia, pamiętając jednak o obowiązujących przepisach.

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto blokadę reklam!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam.
Prosimy, wesprzyj nas, wyłączając te programy blokujące reklamy.

X